Zima uderzyła do Polski mocnym akcentem. Z nieba się posypał śnieg i gdzie nie gdzie przymroziło. Ferie zbliżają się dużymi krokami. Wielu z Was szuka inspiracji na zimowy wyjazd.
Tak sobie myślę, że ten wpis idealnie się wpasuje w aktualny temat. Mam też ogromną nadzieję, że okaże się motywacją dla leniuchów by spędzić aktywnie czas zamiast na kanapie.
No dobrze. Nie trzymam już Was w napięciu i powiem w czym rzecz. Dzisiaj troszkę będzie o nartach i górach zimą. Zatem przygotujcie się na całkiem niezłą jazdę z poczuciem humoru.
POMYSŁ NA NARTY
Skąd pomysł na narty ? Powiem tak, życie mnie trochę zmusiło. Wiem, banalnie brzmi. Już Wam mówię.
Będąc studentem moja uczelnia postanowiła zorganizować wyjazd. Mieliśmy do wyboru uczestniczyć w zajęciach grupowych lub wyjechać na 6 dni do Korbielowa i mieć szansę nauczyć się jeździć na nartach. Ja i narty to chyba nie do końca kompatybilny pomysł – wydumałam.
„PRZECIEŻ JA SIĘ ZABIJĘ …”, „CZARNO TO WIDZĘ…”
Takie myśli krążyły mi po głowie. Jeśli chodzi o ten sport nic wspólnego z nim nie miałam. Dosłownie nic poza śledzeniem skoków w telewizji. Oczyma własnej wyobraźni widziałam jak się może ten wypad skończyć.
Chwilę się nad tym wszystkim zastanowiłam i pomyślałam „raz kozie śmierć”. Jak nie teraz to kiedy mam się nauczyć tego?
Stało się! Zapisałam się na obóz.Pieniądze zostały wpłacone i nie było odwrotu.
KORBIELÓW – GDZIE TO JEST ?
Pewnie wielu z Was próbuje zlokalizować Korbielów ? Jestem ciekawa czy tam byliście? Jeśli nie to macie okazję zobaczyć jak tam jest.
Korbielów to niewielka wieś położona w Beskidzie Żywieckim. Należy do jednych bardziej kameralnych ośrodków narciarskich. Na zboczach Masywu Pilsko znajduje się duży ośrodek narciarski Pilsko , kolej Baba z wyciągiem krzesełkowym. Pilsko oferuje wyciągi orczykowe, które prowadzą na sam szczyt góry. Ciekawostką jest to, że to najwyżej położony kompleks w Polsce poza Kasprowym Wierchem. Jest on też ciągle rozbudowywany i ulepszany.
ALE JAZDA! – EKSPRESOWY KURS NARCIARSTWA
Uwierzcie, że jazdy na nartach da się nauczyć w 6 dni. Oczywiście na początku wyjazdu nie wierzyłam w to. Wielokrotnie leżąc na śniegu z nartami w powietrzu miałam łzy w oczach. Zastanawiałam się co ja tu robię. Moje nogi nie chciały mnie słuchać a na tyłku miałam wielkiego siniaka od upadania.
Moje zdanie i umiejętności zmieniły się w ostatnim dniu wyjazdu. Nauki nie poszły w las. Nagle stwierdziłam, że jadę. I to nawet do przodu. Panowałam nad nogami i sprzętem. Trzeba było tylko dopracować hamowanie. Ta umiejętność przyszła sama z czasem. Nie wyobrażacie sobie jaka to frajda zjechać ze stoku bez jakiejkolwiek kolizji. Dla takiego laika jak ja to wyczyn!
Ciekawe były wjazdy orczykiem. Czasami zatrzymywał się bo jakiś narciarz z niego wyleciał bądź coś zaburzyło trasę. Nieraz trzeba było zachować sporo ostrożności by nie uszkodzić siebie lub innych. Apropos przypomniała mi się jedna sytuacja. Trochę śmieszna i niebezpieczna.Wjazd orczykiem. Ja i kolega ruszamy. Gdzieś w połowie drogi na górę osobie przed nami urywa się linka od wyciągu i pan zaczyna gonić orczyk. Ja i Krzysiek lekko skonsternowani patrzymy na siebie i na linkę nad naszymi głowami. Ufff …wszystko się trzymało. Jak dobrze!
Pewnie nasze miny na widok tego mężczyzny były bezcenne?
Korzystaliśmy z wykupionych skipassów oraz wypożyczonego sprzętu. Bodajże karnet na 5 dni wynosił jakieś 300zł. Można kliknąć tutaj i sprawdzić aktualną ofertę. Na tej stronie można też sprawdzić wypożyczalnie.
JAK ZIMA TO TYLKO W GÓRACH
Ostatnio z aurą bywa różnie. No ok … teraz trochę śniegu jest choć nie pamiętam kiedy widziałam go ostatni raz. Zmierzam do tego, że taki wypad w góry jest idealny dla wielbicieli białego puchu. Oprócz tego, że można się nauczyć jazdy na nartach, snowboardzie to piękna pogoda prowokuje do spacerów. Warto wtedy napawać się tymi widokami. Góry zimą zmieniają swoje oblicze. Mi zapierały dech w piersiach. Stąd będąc na stoku, w przerwie między zjazdami starałam się uchwycić piękno chwili aparatem.
Dzięki temu wyjazdowi pokochałam góry jeszcze bardziej i wiem, że taki wypad chcę powtórzyć. Nawet jeśli miałabym mieć kolejne siniaki na pupie.
Tak swoją drogą lubicie góry zimą? Znacie jakieś ciekawe miejsca na narty? Może już coś zaplanowaliście na zbliżające się ferie?
Wiem, że nauka jazdy na nartach jest ciężka i bywa średnio przyjemna… Ale tak jak sama się domyślasz, potem wszystko się zmieni. Piękne widoki i przyjemność szusowania wynagrodzą wszystko, nawet siniaki :). Na narty w Polsce polecam w szczególności Krynicę Górską. Można pospacerować po ślicznym Parku Zdrojowym, skosztować różnych wód źródlanych, zobaczyć rzeźby lodowe w centrum miasta, a przede wszystkim poszusować na Jaworzynie Krynickiej. Niedaleko stamtąd też na wody termalne na Słowacji. A jakbyś chciała się zapuścić nieco dalej, to polecam Alpy francuskie, zwłaszcza w okolicach Grenoble i Chamonix (ale to już raczej z małym doświadczeniem). We Francji można też jeździć na nartach w sierpniu, na lodowcach, ale to już z kolei hardcore 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Lekko nie było! Jednak wysiłek włożony w naukę daje ogromną satysfakcję i frajdę. Zgodzę się z Tobą w 100%. Piękne widoki i radość z szusowania wynagrodzą wszystko. Siniaki i gorsze chwile idą w niepamięć. O Grenoble i Chamonix czytałam oraz słyszałam wiele dobrego. No mam nadzieje,że kiedyś będę na tyle zapalonym narciarzem,że wyjadę tam :). Chyba,że zdecyduję się na jazdę na lodowcach 🙂
PolubieniePolubienie
Narty to nie moja bajka, ale doceniam Twój trud, piękne zdjęcia i widoki 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
No pewnie! Każdy lubi co innego. Ja też nie należę do n doświadczonych narciarzy. To była taka przygoda. Jednak całkiem fajna i warto było o tym napisać. Czasem dla odmiany fajnie by było coś takiego powtórzyć 🙂
PolubieniePolubienie
Taaak, przechodziłam przez to samo! Nauczłam się jeździć na nartach będąc już „dorosłą”, a wtedy to jest sto razy trudniejsze niż w dziecieństwie ;p Głównie przez te wszystkie czarne scenariusze i strach o to, co się może nie udać – a nie udać się może wszystko! Ale satysfkacja i cudowne widoki rekompensują wszystko :))
PolubieniePolubienie
No dokładnie. W sumie zabawny widok był podczas tego wyjazdu. Ośla łączka , studenci TiR-u i dzieciaki. Nie raz jak się wjechało w jakieś dziecko leciał tekst skierowany do nas : „uważaj jak jedziesz baranie” :P. Było bardzo sympatycznie i nawet jeśli nie wychodzi warte to jest powtórzenia 🙂
PolubieniePolubienie
Narty są SUper!!! ja uwielbiam, fajnie że spróbowałaś, nie zarzucaj tej umiejętnoSci, świetny sposób na bycie aktywnym zimą.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Początki nie są lekkie, a na snowboardzie to już szczególnie 🙂 Ale jaka piękną pogodę mieliście!
O Korbielowie i wyjazdach studenckich nasłuchałam się wiele swego czasu 😉 Zawsze były to bardzo ciekawe historie 😉
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Niestety taka piekna, sniezna zima nie dociera do UK. A marzy mi sie taki wypad na narty 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba