Tatry dla żółtodzioba – NOSAL i okolica

Dzisiejszy wpis jak i kolejne  będą powrotem do przeszłości. Postanowiłam  trochę przełamać jesienną aurę i przywołać wspomnienia jednego z wypadów w Tatry.

Tatry są najwyższymi  górami w Polsce. Zatem wybierając się w nie trzeba mierzyć siły na zamiary. Przede wszystkim  dopasować szlaki do swoich możliwości i umiejętności. 

Jakiś czas temu postanowiłam wraz ze znajomymi wybrać się w ten piękny rejon Polski. Do samego Zakopanego nie trafiliśmy (jak wiecie nie cierpię tłumów) stąd udało się nam zanocować w Białce Tatrzańskiej.  Z tego co dobrze pamiętam mieliśmy bardzo fajne warunki na kwaterze i cena też super – 25 zł za noc dla pokoju trzyosobowego. Pod dojechaniu na miejsce i rozpakowaniu się  koniecznym było wyruszenie na szlak.

NOSAL, NOSALOWA PRZEŁĘCZ I POTOK BYSTRA

Nasze górskie podboje rozpoczęliśmy od całkiem prostego i popularnego szlaku – wejście na Nosal, przejście Nosalową Przełęczą oraz Doliną Olczyską. Ja i moi znajomi nie należeliśmy do bardzo  zaprawionych taterników stąd wybraliśmy tę trasę na rozgrzewkę.

Nosal13

Wysokość Nosala to 1206 m.n.p.m. Jest to bardzo popularny szlak wśród turystów oraz narciarzy. My postanowiliśmy dojechać do Kuźnic i stamtąd wdrapać się na tę górkę. Ze spokojem trzeba dać sobie niecałą godzinkę  na wejście. Na szczyt prowadzi bardzo malownicza trasa przez Nosalową Przełęcz. Warto dodać, że właśnie w tym miejscu krzyżuje się wiele szlaków i nartostrad. 

 

Trasa prowadzi szlakiem zielonym przez zalesiony teren. Można bardzo dokładnie podziwiać  las świerkowy. Sam Nosal nie jest jakoś szczególnie wysokim szczytem. Jednak warto wejść na niego by móc zachwycić się widokiem na Tatry.

Stamtąd można zobaczyć Czerwone Wierchy, rejony Doliny Bystrej czy nawet dumnie wznoszący się nad Zakopanym Giewont. Zanim się rozpocznie wędrówkę można na chwilę przysiąść nad potokiem Bystra u podnóża szczytu. 

Nosal12

Masyw ten swego czasu był bardzo popularny wśród taterników. Znajdowało się tu 30 dróg wspinaczkowych.  Jednak od  jakiegoś czasu ta forma sportu jest zabroniona w tym miejscu.

 DOLINA OLCZYSKA

Kontynuacja naszej wędrówki to przejście Doliną Olczyską z Nosalowej Przełęczy (szlak żółty).  Jest to bardzo malowniczy odcinek. Głównie prowadzi wzdłuż Potoku Olczyskiego. Podczas przechadzki tym szlakiem w oczy rzucają się granitowe bloki skalne, reszta doliny zbudowana jest dolomitów i wapieni. Podczas marszu zastał nas deszcz. Byliśmy jednak przygotowani i mieliśmy ze sobą kolorowe pelerynki. Co prawda wyglądaliśmy jak teletubisie ale nie zmokliśmy. Poza tym nie my jedni takie okrycie posiadaliśmy. Taka tatrzańska moda :P.

Nosal15

Niby trasa  nie była uciążliwa a wróciliśmy zmęczeni. Głównie nogi  i mięśnie łydek dostały. Odpoczynek i dobra strawa od razu postawiła nas nogi i oczywiście nastawiła pozytywnie do planowania następnych pieszych wycieczek w góry. 

 

Kolejne górskie przygody pojawią się niebawem. Zatem wypatrujcie wpisów! Mam nadzieję, że ten się Wam spodobał i zaciekawił Was?

Do zobaczenia niebawem 🙂

Dodaj komentarz